21 stycznia 2017

Pani Dwóch Krajów LXXVI-LXXX (Nefer)

Tutanchamon otrzymuje kwiaty od Ankhesenamun
LXXVI

Przygnębienie widoczne na twarzy Nefera wystarczająco jasno uświadomiło Libijczykowi, że kapłan nie zdołał przekonać Władczyni.
 – Ja także z Nią mówiłem, ale nie chciała słuchać – powiedział, gdy znaleźli się na zewnątrz.
– Dziękuję. Jesteś prawdziwym przyjacielem… Jutro zabiera mnie jako więźnia do stolicy. Ty jeden ująłeś się za mną, narażając się na niełaskę.
– Nie wierzę, abyś mógł skrzywdzić Irias albo zdradzić. Nieważne, co opowiadają inni. A niełaska… Chciałem objąć dowództwo eskorty naszej księżniczki, ale Najdostojniejsza odmówiła i rozkazała, abym pozostał na miejscu. To była szorstka odprawa. WIĘCEJ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.