6 lutego 2017

Dogonić śmierć I (Batavia)

Źródło: Pixabay
Uniósł się lekko w strzemionach. Zesztywniałe od długiej jazdy ciało reagowało z ociąganiem. Nie zważając na zmęczenie, rozglądał się z uwagą. Wśród niechlujnie skleconych, kilkunastu parterowych domków ustawionych wzdłuż ulicy wyróżniał się piętrowy budynek. Zjeżdżając ze wzgórz, otaczających miejscowość o dumnie brzmiącej nazwie „Eldorado”, dostrzegł go z dala. Gdy reszta robiła wrażenie baraków gotowych rozpaść się pod lada podmuchem wiatru, on jeden budził zaufanie swoją masywną konstrukcją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.