31 stycznia 2017

Zimowa opowieść (Rita)

Stefan Grosjean, „Beautiful disease”, CC BY-NC 3.0
Śnieg padał jakby miał przysypać w ciągu jednego popołudnia cały świat puszystą kołdrą. Było pięknie – jeśli się siedziało pod ciepłym kocem w przytulnym domku, pijąc gorącą herbatę z sokiem malinowym. Ja niestety sunęłam przez miasto, które już na miesiąc przed świętami rozświetlone było tysiącami światełek. Ludzie przemykali, otuleni szalikami, kapturami, czapkami i czym tam jeszcze można było się osłonić, przed zacinającą w oczy śnieżycą.
– Cholera! Czemu ja zawsze zapominam tych rękawiczek… – mruczałam zła na siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.