![]() | |
Kazimierz Przerwa-Tetmajer, „Naga kobieta i grecki wojownik” |
– Andromenes… Chcę, byś mi go podarował – wymruczała mu do ucha Omfale.
Swoją prośbę podkreśliła, przysuwając
się doń bliżej, tak że nagą piersią otarła mu się o ramię. Macedończyk
nie otworzył oczu ani nie odpowiedział. Odprężając się po miłosnym
akcie, nie życzył sobie kłótni ze spoczywającą u jego boku złotowłosą
pięknością.
Leżeli w całkiem wygodnym łożu, w
najlepszej sypialni przydrożnego zajazdu, na który straż przednia
natknęła się na krótko przed zmierzchem. Kassander polecił swemu
zastępcy, Jazonowi, poprowadzić oddziały jeszcze dwadzieścia stadiów w
stronę Gordionu, by wykorzystać ostatnie światło dnia. Sam zaś, z Omfale
oraz niewielką tylko eskortą, zatrzymał się tu na noc. Jutro z
łatwością dościgną korpus, a dziś będą się cieszyć wygodą oraz
prywatnością, jakiej nie sposób znaleźć w wojskowym obozie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.